„Andrzej Frycz Modrzewski był jednym z najwybitniejszych
myślicieli doby renesansu. Jego najsłynniejsze dzieło 'O poprawie
Rzeczypospolitej' czytano i komentowano w całej Europie. Niestety, najmniej
uważnie w ojczyźnie autora” – to cytat z artykułu
Modrzewski wpisuje się też w działalność Polaków, którym bliska była idea XVI-wiecznej Reformacji. Jego „heretyckość” stanowiła chyba główny problemem i skutkowała niską popularnością prac w Polsce. Dzieło „De Republica emendanda”[1] znalazło się na indeksie ksiąg zakazanych. W księdze „O Kościele” domagał się uregulowania stanowiska Kościoła w Polsce, utworzenia kościoła narodowego, podporządkowanego państwu, uniezależnionego od papiestwa. Motywował to między innymi taki słowami: „Papieże...podstawiając wszystkim nogi do całowania, każą wypełniać swoje rozkazy i polecenia, jakby one pochodziły z tajemnych planów bożych...i zapomniawszy o tym, że są tylko ludźmi, pragną, by im przyznawano tytuły i cześć niemal boską”.
Wymieniony tekst Krzysztofa Jóźwiaka kończy się przypomnieniem, że Modrzewski „napominał szlachtę polską, że jej arogancja i niechęć do wszelkich zmian doprowadzi do katastrofy, i ostrzegał, że żaden kraj nie został zdobyty przez wroga, dopóki nie osłabiły go konflikty wewnętrzne”. To ostrzeżenie jest wciąż aktualne w odniesieniu do naszej sytuacji społeczno-politycznej.
W historii polskiego renesansu mamy wiele światłych i godnych uznania postaci.
„De Republica emendanda”, który ukazał się w piśmie „Historia.
UważamRze”, Nr 6(63) z 2017 r. Modrzewski wpisuje się też w działalność Polaków, którym bliska była idea XVI-wiecznej Reformacji. Jego „heretyckość” stanowiła chyba główny problemem i skutkowała niską popularnością prac w Polsce. Dzieło „De Republica emendanda”[1] znalazło się na indeksie ksiąg zakazanych. W księdze „O Kościele” domagał się uregulowania stanowiska Kościoła w Polsce, utworzenia kościoła narodowego, podporządkowanego państwu, uniezależnionego od papiestwa. Motywował to między innymi taki słowami: „Papieże...podstawiając wszystkim nogi do całowania, każą wypełniać swoje rozkazy i polecenia, jakby one pochodziły z tajemnych planów bożych...i zapomniawszy o tym, że są tylko ludźmi, pragną, by im przyznawano tytuły i cześć niemal boską”.
Wymieniony tekst Krzysztofa Jóźwiaka kończy się przypomnieniem, że Modrzewski „napominał szlachtę polską, że jej arogancja i niechęć do wszelkich zmian doprowadzi do katastrofy, i ostrzegał, że żaden kraj nie został zdobyty przez wroga, dopóki nie osłabiły go konflikty wewnętrzne”. To ostrzeżenie jest wciąż aktualne w odniesieniu do naszej sytuacji społeczno-politycznej.
W historii polskiego renesansu mamy wiele światłych i godnych uznania postaci.
Wiwat 500-lecie Reformacji!
[1] Dzieło
składa się z pięciu ksiąg: De moribus (O obyczajach), De legibus (O prawach), De
bello (O wojnie), De Ecclesia (O Kościele), De schola (O szkole).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz